sobota, 28 lutego 2015

Na wariackich papierach

"Czy jesteś psychopatą?" Jon Ronson


Nie wiem, co mnie skłoniło do sięgnięcia po tę książkę jeszcze podczas rozgryzania "Ości". Niepokojące…? Podróż po świecie (przedstawionych przez Ronsona) psychopatów jest obłędna. To nie tylko kawał dobrej dziennikarskiej roboty, ale przede wszystkim subtelnie oznakowany labirynt ludzkiej psychiki. Od czytelnika zależy, które znaki zauważy, które zignoruje albo o których zapomni. Spostrzeżenia autora są z kolei jak nieszkodliwe bodźce elektryczne - wywołując reakcje, motywują to myślenia (choć z psychopatami rzecz ma się oczywiści inaczej…). Lektura na jeden wieczór niespostrzeżenie przeobraża się w zaspokajanie żądzy informacji, przeplatanej nieuniknioną rewizją osobistą. Coś dla ciekawskich. 

piątek, 20 lutego 2015

"Nie może się cofnąć, bo to nie taśma, którą wolno przewijać do tyłu, tylko życie, 
a życie jest zacięte, idzie wyłącznie do przodu."

środa, 11 lutego 2015

"Koniec końców każdy pielęgnuje w sobie jakieś dziwactwo albo hobby."
Maja, żona 
(…)
"Każda kobieta ma swego kota."
Szymon, mąż 

poniedziałek, 9 lutego 2015

Bez tematu

"Ości" Ignacy Karpowicz


"Ości" chodziły za mną znaczną część zeszłego roku, aż dołączyły do kolejki, po czym zaczęłam je rozgrzebywać. Od pierwszego zdania (!) szybko stanęły mi w gardle i gmatwały umysł w ostatnich tygodniach, stąd na blogu post (w tym innym tego słowa znaczeniu). Wreszcie przełknęłam i nie jestem pewna, czego się tak naprawdę doszukałam, a co chciał przekazać autor - spostrzegawczy, dowcipny, bezczelnie szczery i niepohamowanie wyzywający. Jeżeli tak inspirująca w swoim zagmatwaniu jest współczesna proza polska, to warto po nią częściej sięgać, a zwłaszcza po Karpowicza. Zapamiętam go sobie. 

niedziela, 8 lutego 2015

sobota, 7 lutego 2015

Kulka

Blog Roku 2014


Czasy "Siedź cicho pod miotłą, aż cię znajdą" (tylko parafraza, Pani Profesor B. wybaczy, LO tak dawno temu było…) minęły bezpowrotnie. Mam swoje ideały i uparcie jestem im wierna, ale przed chwilą dostałam kopa i co nieco zracjonalizowałam. O konkursie na Blog Roku słyszałam, zanim pomysł na własnego bloga w ogóle wykiełkował w chaosie moich myśli. Skoro już paratexterkę postawiłam na nogi, to trzeba dalej. 

Z dumą oświadczam, że jestem jedną z 2699 osób, która zgłosiła swojego bloga (1 z 277 literackich/kulturalnych) do Bloga Roku 2014. I chcę wyjść z kulki, bo się (u)da.