piątek, 11 listopada 2022

Gdybanie z przypadku

"Co by było, gdyby" Holly Miller, fot. paratexterka ©
"Co by było, gdyby" Holly Miller


Zbiegi okoliczności, zrządzenia losu, znaki – zwał jak zwał, efekt będzie taki sam, bo kto nigdy nie nie przypisał głębszego znaczenia czemuś niepozornemu? Główna bohaterka jest w tym specjalistką. Jej jeden wybór otwiera przed czytelnikiem dwie wersje wydarzeń, które by mogły być. Miller zahacza wprawdzie o poważne tematy, ale nie ma co się oszukiwać: czyta się głównie po to, żeby się dowiedzieć, co czeka na końcu obu dróg. I powzruszać.


Właściwie to nie chciałam nic pisać, tylko poznać morał płynący z tej dwutorowo opowiedzianej historii, ale... Holly Miller znów to zrobiła. Nie muszę nawet przypominać sobie "We dwoje", bo jedno pamiętam doskonale. Miała być lekkostrawna lektura z nutką magii, a tu znowu czar pryska. Życie? Los? Konsekwencje wyboru? Autorka?!


"Co by było, gdyby" kusi konstrukcją. Miller musiała coś wykombinować, żeby opowiedzieć dwie kompletnie różne historie, z podobnymi skokami napięcia, ciekawiące i zaskakujące może nie komplementarnie, ale jednak każda na swój sposób, co jakiś czas. Spodziewałam się dwóch części, których wątki w pewnych momentach i tak się przetną, ale autorka splotła to wszystko bardziej misternie. Czytelnik na szczęście bez zbędnego ociągania dostaje, czego chce. Może nawet podglądnąć (tak, przyznaję się – przeczytajcie, to zrozumiecie!), a nawet jeśli, to i tak doczyta do samego końca. A potem... no właśnie.


Nie zgadzam się z podsumowaniem na ostatniej stronie, bo nie mogę się jednoznacznie zdecydować: bywa, że coś nachodzi człowieka w najmniej spodziewanym momencie, z natarczywej myśli robi się pokaźna pajęczyna koincydencji, w której już łatwo się zatracić, po czym ocknąć nagle w tu i teraz, do którego w końcu samemu się dotarło. A czy to kwestia przeznaczenia, czy nie... co komu potrzebne. Byle nie zapomnieć żyć, bo kiedyś naprawdę może już być za późno, żeby coś (z)robić, i pozostanie gdybanie. 


A może też…

“Nas dwoje” Holly Miller, fot. paratexterka ©

"Mit uns wäre es anders gewesen" Éliette Abécassis, fot. paratexterka ©"Bez słowa", czyli “The Man Who Didn’t Call”, wydanie niemieckie - ”Ohne in einziges Wort”  Rosie Walsh, fot. by paratexterka © Audrey Niffenegger "Die Frau des Zeitreisenden" (PL: "Żona podróżnika w czasie"/"Zaklęci w czasie"), fot. paratexterka ©

“Zakochany przez przypadek” Yoav Blum, fot. paratexterka ©“Zanim zostaliśmy nieznajomymi” Renée Carlino, fot. paratexterka ©

 “Ostatni list od kochanka” Jojo Moyes, fot. paratexterka ©

"Zanim się pojawiłeś" Jojo Moyes, fot. by paratexterka ©  "Kiedy odszedłeś" Jojo Moyes, fot. by paratexterka © "Moje serce w dwóch światach" Jojo Moyes, fot. by paratexterka ©

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz