"Mam na imię Jutro" Damian Dibben
Chyba każdy człowiek swojego psa chciałby choć raz dostać się do jego głowy i dowiedzieć, o czym myśli, nie mówiąc już o marzeniu, żeby przemówił ludzkim głosem. Abstrakcja czy fantazja, w "Mam na imię Jutro" przemawia pies – niezwykłe stworzenie, którego siła tkwi w szczerości i wierności, a moc poruszy nawet serca z kamienia. Pięknie wydana, ponadczasowa powieść, mogąca doprowadzić do łez i/albo ogrzać od środka. Psiarzom szczególnie utkwi w pamięci, jeśli się odważą...