"November 9" Colleen Hoover
Miało być kolejne szybkie babskie czytadło, dzięki któremu lekko i przyjemnie przeleci wieczór lub dwa, a tu trafiła się wcale nie taka zwykła książka o miłości, i to nie jedna. Przynętą w "November 9" jest tytułowa data oraz książka, która tworzy się niejako na oczach czytelnika. Nagrodą okazuje się nieoczekiwany twist, a zwłaszcza następująca po nim, szaleńcza pogoń za zakończeniem. Bo takie książki to chyba się dla happy end'ów czyta, nie?