sobota, 21 października 2017

"W życiu zawsze możesz się odwołać do bezbrzeżnej głupoty i zawsze możesz wywołać bezpodstawną nadzieję. Bo obie rzeczy z jednego pnia wyrastają. Głupota jest wszędzie, a nadzieja tuż za nią."

wtorek, 17 października 2017

Hrabiowskie Miasto

“Dziedzice ziemi” Ildefonso Falcones


“Dziedzice ziemi” Ildefonso Falcones, fot. paratexterka ©
Jeśli każda powieść musi mieć to coś, dzięki któremu czytelnik wniknie w przedstawiony świat, to powieść historyczna powinna w moim odczuciu przemycać pewną wiarygodność, że tak faktycznie kiedyś mogło być. Falcones to potrafi i udowadnia w każdej ze swoich dotychczas wydanych, potężnych powieści. Można nie interesować się specjalnie okresem, w którym rozgrywa się akcja - przełomem XIV/XV w. w “Dziedzicach ziemi” - a jednak ten kataloński autor jest w stanie na pierwszych kartkach nakreślić przedstawiony świat w sposób tak wciągający, że trudno się oderwać przez następne naście stron. Barcelona u schyłku średniowiecza: walka o władzę, machinacje możnych i ucisk ubogich; bohater, na którym wyżywa się los i wydarzenia, które zmieniają jego życie w okamgnieniu. I tym razem Ildefonso Falcones porywa czytelników w podróż do przeszłości, w której nadzieja nie umiera - wbrew wszystkiemu. 

sobota, 14 października 2017

"(...) ludzie są w stanie wytrzymać więcej, niż można się po nich spodziewać, także to, co wydaje się nie do zniesienia. (...) Życie instynktownie chwyta się z uporem najbledszego światełka."

sobota, 7 października 2017

1 z >500

“To książka wybiera nas” MUZA S.A. 


"To książka wybiera nas" MUZA S.A. - "Labirynt duchów" przedpremierowo, fot. paratexterka ©
Jesień 2017 ledwo się zaczęła, a już wystawia czytelniczą cierpliwość na liczne próby. Czas na parateksterską dygresję odnośnie dzisiejszej wyjątkowej akcji promocyjnej wydawnictwa MUZA S.A., dotyczącej oczywiście “Labiryntu duchów” Zafóna. Do premiery zostały jeszcze 4 dni, ale dziś, we wczesnych godzinach porannych, grono szczęśliwych posiadaczy egzemplarzy przedpremierowych powiększyło się o kolejne 500, aż przyjemnie się patrzyło… O 8 rano wystartowano na łowy. A wszystkiemu winna jest książka… To nie może być zbieg okoliczności. Wolę w tym widzieć znak, potwierdzający wyjątkowość powieści Zafóna. Bo kto normalny zrywa się w sobotę nad ranem i pędzi w deszczu i wietrze do księgarni na drugim końcu miasta, dawno pozbawiony złudnej nadziei, że jest jedynym narwańcem…? Ja - też. 

środa, 4 października 2017

"To ma się z tego, że jest się wybitnie oczytanym - zna się wszelkie wersety i sztuczki losu."

Virgilio, bibliotekarz ("Labirynt duchów" Carlos Ruiz Zafón)

[tłumaczenie własne, org:
"Das hat man davon, wenn man sehr belesen ist - man kennt sämtliche Verse und Tricks des Schicksals."]

niedziela, 24 września 2017

Millennium 5 - temat wyczerpany…?

“Mężczyzna, który gonił swój cień” David Lagercrantz


Rok 2017 obfituje w premiery, po które aż trzeba sięgnąć, i do takich należała piąta część serii Millennium - czas przeszły użyty celowo, bo to chyba moje pierwsze tegoroczne rozczarowanie. “Mężczyzna, który gonił swój cień” ma tych samych aktorów, ale ze sceną coś się zaczyna dziać nie tak. Gdzie się podziało pochłanianie strony za stroną, śledzenie, główkowanie i efekty ‘ahaaa’? Nawet nie musiał to być zapał towarzyszący trylogii, ale chociaż powtórka z czwartego tomu… Tak jak poprzednio Lagercrantz nie mógł uniknąć porównywania do Larssona, tak tym razem musi stanąć twarzą w twarz - z samym sobą.

sobota, 23 września 2017

"Przede wszystkim jednak kształtują nas przeżycia, których nie dzielimy z nikim innym. Z wierzchu mogą być niewidoczne, ale obserwowane z dystansu mają decydujące znaczenie i krok za krokiem pchają nas przez życie."

"Mężczyzna, który gonił swój cień" David Lagercrantz

poniedziałek, 11 września 2017

niedziela, 10 września 2017

Deadline - dla odmiany…

“Zdrajca” Jim Butcher


Pewnie się powtarzam, ale uwielbiam tych typów. Butcher i Dresden to duet doskonały: jeden z wyobraźnią bez hamulców, pomysłowością i pisarską lekkością; drugi z zasadami, (nie)stosownym poczuciem humoru i wolą o destruktywnej sile. Oboje próbują zaprowadzić porządek w magicznym świecie Chicago, gdzie co rusz pojawiają się zagrożenia, których nikt by się nie spodziewał. Albo inaczej: nowych niebezpieczeństw w świecie Dresdena można spodziewać się zawsze, tylko nigdy nie wiadomo, jakich. I chyba to, oprócz wspomnianej pary, najbardziej rajcuje w Aktach Dresdena. Nie inaczej jest ze “Zdrajcą”, jedenastą już częścią.