wtorek, 31 grudnia 2019

Paratexter(s)ki 2019

Mijający rok był najbardziej zaczytanym od czasu istnienia mojego bloga. Pamiętam, jak kilka lat temu ktoś spytał mnie, oczywiście bez złych intencji, czy mam z czego wybierać najlepsze książki w kilku kategoriach? Tłumaczyłam, że coroczne zestawienie traktuję jako wybór drugiego stopnia, bo przecież już decydując się na określoną lekturę, odrzucam inne. Teraz wyjaśniać nic nie muszę - w 2019* mam z czego wybierać, choć spośród 53 (!) przeczytanych pozycji faworyci wytypowani są od dawna. Pozostaje jedynie dopasować kategorię i przekonać Was, że czytać warto. Obojętnie, ile…

czwartek, 26 grudnia 2019

Winter Street Inn, cz. 2

“Inselwinter” Elin Hilderbrand

[org. “Winter Stroll”]


“Inselwinter” Elin Hilderbrand, fot. paratexterka ©
Co kraj, to obyczaj, a nieodzowną częścią grudniowych radości na Nantucket stanowi pierwszy weekend adwentowy, w który mieszkańcy wyspy zaczynają kolędować i wyruszają na poszukiwanie prezentów. Druga powieść Hilderbrand o losach rodziny Quinn to jednak relacja z wydarzenia niezwiązanego ze świętami. Wyjątkowe wydarzenie familijne jest pretekstem do zrewidowania oczekiwań, uczuć i wizji przyszłości przez poszczególnych bohaterów. Jeśli pierwsza książka była odzwierciedleniem chaosu przedświątecznego, to druga odkrywa niuanse, niweczące od dawna snute plany. Lekka, choć niekoniecznie gwiazdkowa rozrywka.

sobota, 14 grudnia 2019

Winter Street Inn, cz. 1

“Winterglanz” Elin Hilderbrand

[org. “Winter Street”]


“Winterglanz” Elin Hilderbrand, fot. paratexterka ©
Amerykańska autorka, znana z uskrzydlających letnich lektur, tym razem kieruje swoją uwagę na inny wyjątkowy okres w roku - Boże Narodzenie. Pomyli się ten, kto zakłada, że tak drastyczna zmiana klimatyczna przysporzy jej kłopotów w wyczarowywaniu ciepłych uczuć. “Winterglanz”*, pierwsza książka z serii o pensjonacie Winter Street Inn, zawiera wszystko, za co kocha się i Hilderbrand, i święta: porządną porcję rodzinności, doprawioną nieobliczalnością; sekrety, których dłużej nie da się utrzymywać w tajemnicy; wystrój odpowiadający okolicznościom i nastroje udzielające się zaangażowanym. Magia świąt**!

środa, 11 grudnia 2019

"(...) to ludzie, z którymi się ją dzieli, czynią tradycję wyjątkową."


[tłumaczenie własne, org.:
"(...) es [sind] die Menschen, mit denen man sie teilt, die eine Tradition zu etwas Besonderem machen."]

sobota, 7 grudnia 2019

W pewnym wieku

“Ucho Igielne” Wiesław Myśliwski


“Ucho Igielne” Wiesław Myśliwski, fot. paratexterka ©
Wielokrotnie wyróżniana powieść Myśliwskiego nie jest lekturą dla każdego. Można polec, zanim na dobre się zacznie, wtedy kontynuacja będzie tylko pogrążaniem się w niezrozumieniu. “Ucho Igielne” to pięknie napisana opowieść o spotkaniach młodości i starości, o przemijaniu, chwytaniu się chwil, powątpiewaniu w pamięć i próbie zrozumienia sensu własnego życia z perspektywy czasu, a także czasów, na jakie przypadło. Autor subtelnie skłania do kontemplacji, lecz nie narzuca drogi. Stawia czytelnika przed wejściem do labiryntu życia, pozostawiając mu decyzję, czy w ogóle wejdzie, a jeśli tak, kim z niego wyjdzie…

środa, 4 grudnia 2019

Premierowy (para)text pod drzewo 2019

Premiery 2019, fot. paratexterka ©
Lekkie spóźnienie w przygotowaniu tradycyjnego już (skoro trzeciego) posta prezentowego zrzucam na karb tegorocznej akcji #czytajpl. Odwodziła mnie ona wielokrotnie, choć nieodczuwalnie od myślenia o innych książkach niż tych, które w jej ramach chciałam przeczytać. Aż tu nagle przyszedł grudzień! Tym razem daruję sobie dokładne przybliżanie poszczególnych pozycji. Czasu coraz mniej, a wyboru trzeba dokonać. Dlatego zdecydowałam się pogrupować tegoroczne premiery ze względu na związane z nimi (i spełnione) oczekiwania. Mam nadzieję, że Wam pomogę.

niedziela, 1 grudnia 2019

Czas czekania

“Jeszcze się kiedyś spotkamy” Magdalena Witkiewicz


“Jeszcze się kiedyś spotkamy” Magdalena Witkiewicz, fot. paratexterka ©
Są historie, które dają się zapamiętać na zawsze, i ta z powieści Witkiewicz według niektórych zapewne w tym gronie się znajdzie. Czy słusznie? “Jeszcze się kiedyś spotkamy” to opowieść o przemilczanej rodzinnej tajemnicy oraz o tym, jak losy naszych przodków mogą wpłynąć na podejmowane przez nas decyzje, nawet jeśli zupełnie nie zdajemy sobie z tego sprawy. Przekonujące…? Autorka z widocznym zaangażowaniem przedstawia przeplatające się historie, kreśląc paralele między losami wnuczki i babci. Pisze, jakby się obawiała, że nie zdąży, choć zakończenie rekompensuje pośpiech, mogący z początku utrudnić lekturę.
"Czasami życie trzeba brać po prostu takie, jakim jest. Nie można dopowiadać sobie czegoś, co nie istnieje."

wtorek, 26 listopada 2019

Policyny pies, cz. 1

“Skaza” Robert Małecki


“Skaza” Robert Małecki, fot. paratexterka ©
Jeśli ktoś lubuje się w osobliwych, nieoczywistych i klimatycznych kryminałach, zapewne trafi na trop “Skazy”. Robert Małecki od samego początku dba o to, żeby zagęszczona, niekiedy kłująca atmosfera wokół dwóch niewyjaśnionych śmierci dała się odczuć - zupełnie jakby mijało się miejsce wydarzeń albo podążało ścieżkami komisarza Grossa. Poczynania tego starego wygi to więcej niż żmudne śledztwo, zmierzające do rozwiązania zagadki. “Skaza” łączy historie zakopane w przeszłości, wyparte ze świadomości i supłające języki. Do czasu. Reszta to koronkowa robota autora.

niedziela, 24 listopada 2019

"(...) w książkach jest zapisana prawda o każdym z nas. Wystarczy ją tylko odkryć. Przyciągają nas do siebie w ten sam sposób, jak muzyka. Są dźwięki, które kochasz, są takie, które tolerujesz, a innych po prostu nie chcesz słyszeć."

bibliotekarka ("Skaza" Robert Małecki)

sobota, 23 listopada 2019

Medycyna pod mikroskopem

“Patolodzy. Panie doktorze, czy to rak?” Paulina Łopatniuk


“Patolodzy. Panie doktorze, czy to rak?” Paulina Łopatniuk, fot. paratexterka ©
Wyłączając tych, którzy medycyną zajmują się na co dzień, niewielu może być gotowych na to, co szykują “Patolodzy”. Autorka poraża wiedzą i doświadczeniem, co rusz rzucającymi wyzwania wyobraźni czytelnika. Trzeba się uzbroić w grubą skórę, żeby nie poddać się na wstępie. Od podstawowych pytań o prawdziwy zakres pracy lekarzy wcale nie ostatniego kontaktu, przez kazusy z ksiąg i dziejów medycyny, aż po nieprawdopodobnie skrupulatne prezentacje szczególnych przypadków - Łopatniuk dzieli się swoją pasją, którą wprawdzie niełatwo się zarazić, jednakże wrażeń lekturze odmówić się nie da.

sobota, 16 listopada 2019

"(...) zamiary nie wystarczą, niezależnie od tego, jak są dobre. Zamiary mogą doprowadzić do miejsca, w którym można dokonać wyboru.
I liczy się ten wybór."

Eskapady esencji

“Opowieść o duchach” Jim Butcher


“Opowieść o duchach” Jim Butcher, fot. paratexterka ©
Nawet po tylu tomach Akt Dresdena niepoważnie jest twierdzić, że widziało się już wszystko. Wyobraźnia Butchera to studnia bez dna, dzięki czemu tom trzynasty w żadnym wypadku nie jest pechowy. “Opowieść o duchach” to wyprawa w świat, o który bohaterowie dotychczas jedynie się ocierali. Wymaga od czytelnika wyjątkowej cierpliwości i wystawia zaufanie na próbę, ale czy duet Butcher-Dresden kiedykolwiek zawiódł? Nawet jeśli zdarzały się nie do końca spełnione oczekiwania, to po finale poprzedniej części chyba niemożliwe jest nie chcieć wiedzieć, co dalej. Raczej później niż prędzej, ale dziać się zacznie.

piątek, 8 listopada 2019

Niema nadzieja

“Nikt nie idzie” Jakub Małecki


“Nikt nie idzie” Jakub Małecki, fot. paratexterka ©
Nie trzeba się szczególnie wczytywać, żeby odnieść wrażenie, że będzie wyjątkowo. Małeckiemu wystarczą dwa pierwsze słowa, ale dalej już bez wczytywania ani rusz. Po pierwszym rozdziale ani nie wiadomo, czego się spodziewać, ani czy to w ogóle będzie powieść. Lektura “Nikt nie idzie” jest jak przyciągająca głębia, w którą zatapia się bez pewności, że można dosięgnąć dna. Bez porządku, chronologii czy jakichkolwiek wskazówek interpretacyjnych, autor wydobywa z postaci skumulowane wrażenia, które proszą się, wręcz krzyczą o spójną całość. Jaki kształt nabierze ta piękna powieść, pozostaje w gestii czytelnika.

wtorek, 5 listopada 2019

"Wcześniej, na studiach i po studiach, działo się wszystko i wszędzie, działo się codziennie, każdego wieczoru, weekendy puchły od dziania się, olbrzymie i wzdęte, a potem znikały, przywalone kolejnymi, i tak znikało wszystko w życiu (...)."

niedziela, 3 listopada 2019

Wielkie wyznania

“Das Schmetterlingszimmer” Lucinda Riley
[PL: “Pokój motyli”]


"Das Schmetterlingszimmer", czyli “Pokój motyli” Lucinda Riley, fot. paratexterka ©
Zgłębiając tajemnicę “Pokoju motyli”, można przepaść niespostrzeżenie, choć długo nic na to nie wskazuje. Pojawia się jednak zbyt dużo zbiegów okoliczności, żeby codzienność toczyła się ustalonym torem. Podczas gdy czytelnik stopniowo wnika w historię, teraźniejszość pokrętnie przywołuje przemilczaną przeszłość. Książka Riley pokazuje, jakim brzemieniem może być zachowanie czegoś dla siebie, nawet mając na względzie dobro drugiej osoby, ale też uzmysławia, jak wiele jest w stanie uratować jedna dobra dusza. Kogo zrazi początek, straci, bo ta autorka wie, jak z powieści zrobić przeżycie. 

sobota, 2 listopada 2019

"Jeden jedyny trzepot motylich skrzydeł może mieć poważne konsekwencje."


[tłumaczenie własne, org.: 
"Ein einziger Flügelschlag eines Schmetterlings kann große Folgen haben."]

czwartek, 24 października 2019

Macki adoracji

“Sitwa” Paulina Świst


“Sitwa” Paulina Świst, fot. paratexterka ©
Kwitować książki Świst jako prawnicze porno bez polotu to jak czytać (je) tylko po to, żeby krytykować. Specyficzne poczucie humoru, niewyparzony język, nieprzewidywalne (re)akcje i ogólnie pojęte niepohamowanie, panujące w powieściach tej autorki, trafiają w punkt - w najgorszym wypadku czuły. Już “Karuzela” niemożliwie rozkręciła akcję, a teraz, gdy do gry wkracza tytułowa sitwa, wszelkie konszachty komplikują się jeszcze bardziej. “Sitwa” to rozrywka, jakiej po Świście można się spodziewać, i jeszcze coś, na co wcale nie było się gotowym. Zaiście jej to wyszło.

wtorek, 22 października 2019

Dla niepoprawnych nabywaczy, cz. 1

Testuję Legimi


testuję Legimi, fot. paratexterka ©
Rzadko porywam się na post niezwiązany bezpośrednio z przeczytaną pozycją, ale myślę, że w tym wypadku warto. Testując pierwszą z e-bookowych subskrypcji, wyszłam ze swojej strefy komfortu, którą zapewne zna wielu z Was: powieści kupione przypadkiem, wizyta w księgarni “po drodze”, rosnący stos, przybywające prezenty, wydłużająca się lista “chcę przeczytać”, aż w końcu przepełnione półki, utrzymanie porządku graniczące z niemożliwością oraz niekończąca się kolejka książek krzyczących o uwagę. Nałóg zdrowy, ale czy potrzeba posiadania uzasadniona? Czas spojrzeć prawdzie w oczy, czyli kilka słów do moli takich, jak ja.

poniedziałek, 21 października 2019

niedziela, 20 października 2019

Postscriptum 2

“PS Kocham Cię na zawsze” Cecelia Ahern


“PS Kocham Cię na zawsze” Cecelia Ahern, fot. paratexterka ©
Kolejna kontynuacja historii, napisana po latach od chwili, kiedy jej pierwsza część (“PS Kocham Cię”) poruszyła rzeszę czytelników. Tylko czy nie trzeba zamknąć niektórych rozdziałów, żeby móc ruszyć dalej? To pytanie główna bohaterka powieści Ahern stawia sobie, od kiedy opowieść o pewnych wyjątkowych listach wymyka się jej prywatności. Nikt nie spodziewał się takich konsekwencji po latach, ale czy można się temu dziwić? Cecelia Ahern, jak to ona, niezwykle delikatnie podchodzi do tematu, któremu czoła prędzej czy później musi stawić każdy z nas. To powieść pełna smutku, pożegnań i ponadczasowych gestów. Piękna, mimo wszystko.

czwartek, 17 października 2019

środa, 16 października 2019

Koniec…?

“Koniec samotności” Janusz Leon Wiśniewski


“Koniec samotności” Janusz Leon Wiśniewski, fot. paratexterka ©
Istnieją (i wciąż pisane są!) powieści, które wpisują się w czytelnicze CV zupełnie tak samo, jak realne przeżycia w prawdziwy życiorys. Jakbyśmy doświadczyli tego, co opisywane, osobiście, na własnej skórze, wszystkimi zmysłami. Do takich książek zalicza się wydana w 2001 roku “Samotność w sieci”, taka jest jej napisana po 18 latach kontynuacja - historia inna niż wszystkie, która zatacza koło i ponownie przemawia do czytelników, a nawet bohaterów. Wiśniewski stworzył coś wyjątkowego, dającego się odczuć, mącącego myśli i drażniącego duszę. Niesamowite zjawisko, którego nie da się wykreślić z pamięci.

sobota, 12 października 2019

"Robimy to, co wydaje nam się konieczne, by chronić, kogo tylko się da."

Ryzyko a rozwaga

“Zmiany” Jim Butcher


“Zmiany” Jim Butcher, fot. paratexterka ©
Kto czytał Akta Dresdena po polsku, w miarę ukazywania się poszczególnych tomów, mógł wyjść z wprawy w dotrzymywaniu kroku tej dwójce. Duet Butcher-Dresden przywołuje jednak czytelnika do porządku samym pierwszym zdaniem, choć użycie tej przenośni jest przynajmniej przewrotne. Bardziej pasowałoby postawienie w gotowości bojowej… “Zmiany”, dwunasty tom serii o pyskatym, problematycznym i coraz potężniejszym magu, to chaos w swej naj(nie)czystszej postaci. Wyobraźnia autora, moc bohatera i wrażenia odbiorcy eksplodują na każdym kroku. Dosłownie!

wtorek, 1 października 2019

"Życie jest za krótkie (...). I jest w nim zdecydowanie za mało radości. Jeśli ją znajdziesz, chwytaj śmiało, zanim zniknie."

piątek, 27 września 2019

Patronka i pupil, cz. 3

“Rewizja” Remigiusz Mróz


“Rewizja” Remigiusz Mróz, fot. paratexterka ©
Trzecia część prawniczego cyklu Mroza dezorientuje. Po poprzednich - dynamicznych, pełnych nowinek, nadających akcji nowy rytm, i pracujących na najwyższych obrotach umysłów - “Rewizja” spowalnia, zupełnie jakby autor wrzucił bieg jałowy. Marazm ten tyczy się głównych bohaterów, bo trudno rozpoznać w nich duet z piekła rodem, jakim być się wydawali. Nadciągnęły chmury, które przesłaniają sprawę potwornego zabójstwa, choć jej stawką jest milion. Czy bohaterowie zreflektują się, że coś jest nie tak, zanim czytelnik postawi na nich krzyżyk? Sprawa otwarta.
"Ja też haruję. Tylko sprawniej. (...) I dzięki temu mam potem czas na czytanie."

sobota, 21 września 2019

Tylko tego nie…

“Horyzont” Jakub Małecki


“Horyzont” Jakub Małecki, fot. paratexterka ©
Wiesz, kto stał wczoraj za Tobą w kolejce w sklepie? Albo obok Ciebie, w zapchanym tramwaju? Autor pisze o ludziach, którzy zlewają się z otoczeniem, choć ich historie odznaczałyby się na tle innych, jak gwiazdy na firmamencie. Do tego pisze tak, że momentalnie uwrażliwia, i trwa się w tym stanie podwyższonej gotowości emocjonalnej przez całą powieść, a nawet długo po. “Horyzont” to książka, w którą się wczytuje, której nie chce się odkładać ani kończyć. Kiedy nadchodzi nieuniknione, najchętniej zaczęłoby się ją od początku - żeby przeżyć jeszcze bardziej. Niebywałe uczucie…

niedziela, 15 września 2019

Patronka i pupil, cz. 2

“Zaginięcie” Remigiusz Mróz


“Zaginięcie” Remigiusz Mróz, fot. paratexterka ©
Kolejna beznadziejna sprawa dla duetu, który powoli wypracowuje sobie sposoby działania w pełni zrozumiałe tylko dla tej dwójki. Mróz zmienia scenerię ze świata warszawskich grubych ryb na Podlasie, gdzie główną rolę odgrywają sprawy małych społeczności i zmowa milczenia mieszkańców. Kiedy z bogatego, strzeżonego domu letniskowego znika trzylatka, nie pozostawiając żadnych śladów, wiadomo, że do akcji wkroczą Chyłka i Zordon. Jako obrońcy będą musieli - w granicach przepisów prawnych - działać na korzyść oskarżonych. Tylko czy uda im się to bez wydawania osobistych osądów?

wtorek, 10 września 2019

Patronka i pupil, cz. 1

“Kasacja” Remigiusz Mróz


“Kasacja” Remigiusz Mróz, fot. paratexterka ©
Prawnicza seria Mroza od roku 2015 doczekała się korowodu wielbicieli (jak i zagorzałych krytyków), serialowej wersji jednej z części oraz dziesięciu tomów. “Kasacja” otwiera cykl o wyjątkowo nieprzewidywalnym duecie, którego rozwijająca się na bazie igraszek intelektualnych i sarkastycznych sparingów relacja albo porwie od początku, albo zniechęci na zawsze. Kto da się wciągnąć w wir wydarzeń, zahamuje dopiero przy zakończeniu, zderzając się z rzeczywistością i wcale nie oddychając pełną piersią. Przecież to dopiero początek perypetii tej dwójki…
"Prawda nie może być „że”. Prawda jest prawdą. Nie ma wersji, odmian ani wariantów."

"Kasacja" Remigiusz Mróz

poniedziałek, 9 września 2019

"Smutek ani rozpacz nie stają się łatwiejsze do udźwignięcia przez to, że je z kimś dzielimy, przeciwnie, stają się jeszcze cięższe."

sobota, 7 września 2019

Wola walki, cz. 1

“Złota klatka” Camilla Läckberg


“Złota klatka” Camilla Läckberg, fot. paratexterka ©
Idealny mąż i inteligentna żona, umiejąca sprostać jego wygórowanym wymaganiom - idylliczny obrazek, wpasowujący się we współczesną wizję Sztokholmu sławnych i bogatych. Tylko co tak naprawdę dzieje się za zamkniętymi drzwiami…? Läckberg bez oporów obnaża prawdziwe oblicza swoich bohaterów i z zimną krwią doprowadza do skrajnej sytuacji, będącej początkiem historii o presji, przemocy, sile i rewanżu. “Złota klatka” wciąga i zaskakuje, skłaniając do zastanowienia, czy zemsta może mieć granice. Chyba znajdują się one hen za horyzontem, skoro to dopiero pierwszy tom nowej serii.

sobota, 31 sierpnia 2019

Millennium 6 - i po krzyku.

“Ta, która musi umrzeć” David Lagercrantz


“Ta, która musi umrzeć” David Lagercrantz, fot. paratexterka ©
Nadszedł czas na wielki finał dla tych, którzy kilka lat temu czy to z ciekawości, czy z innych pobudek dali Lagercrantzowi szansę. Szósta część Millennium zatacza koło, dopełniając historię o zatajony wątek sprzed lat, matactwa wywiadów i błędy wysoko postawionych. Zanim jednak cała prawda zostanie opowiedziana, przychodzi się zmierzyć z Blomkvistem pozbawionym werwy i Salander pałającą żądzą zemsty. Początek, który nie porywa, i bohaterowie, których się nie czuje, to chyba oznaki, że jednak nie tak miało być… A tyle było krzyku.

piątek, 23 sierpnia 2019

Tajniki hippiki

“We wspólnym rytmie” Jojo Moyes


“We wspólnym rytmie” Jojo Moyes, fot. paratexterka ©
Moyes to dopiero potrafi poruszyć… Nawet nie potrzebuje niezwykłej scenerii, skomplikowanych charakterów ani nieżyciowych zdarzeń - jej wystarczy życie, jakim je widzi, i historie, z którymi się zetknęła, a zasiały ziarno we wrażliwym wnętrzu autorki. Nie znaczy to, że jej książki są ckliwe czy cukierkowe. Właściwie żadna taka nie jest, a każda pozostawia ślad. “We wspólnym rytmie” to powieść przepełniona pasją, przebijającą się przez szarości, rozczarowania i niesprawiedliwości. To książka o marzeniach przysłoniętych przeciwnościami i nadziei, o której dorosłym zdarza się niekiedy zapominać.

wtorek, 13 sierpnia 2019

Czas nie czeka

“Toń” Marta Kisiel


“Toń” Marta Kisiel, fot. paratexterka ©
Do owianego tajemnicami ‘Złota Breslau’ Marta Kisiel dokłada swoją sztabkę, która zgubi niejednego. “Toń” porywa niczym rwąca rzeka, i to w momencie, w którym czytelnik niekoniecznie tego się spodziewa. Dla niego czas przestaje się liczyć, dla bohaterów - wręcz przeciwnie. Mając autorkę za przewodnika trupy o szczególnych specjalnościach, można nastawić się na przednią rozrywkę, a ponadto historię o prawdach, które czasem warto zrewidować, choćby zaburzały dawno ustalony porządek. Kraków Pilipiuka miał “Kuzynki”, a na Wrocław Kisiel wypuściła swoją klikę. Fantastycznie!

niedziela, 11 sierpnia 2019

"(...) niektórych przyzwyczajeń można się pozbyć tylko z trudem."


[tłumaczenie własne, org.: 
"(...) manche Gewohnheiten wird man nur schwer wieder los."]

sobota, 10 sierpnia 2019

Szok w Summerland

“Ein neuer Sommer” Elin Hilderbrand

[org. “The Perfect Couple”]


“Ein neuer Sommer” Elin Hilderbrand, fot. paratexterka ©
Nieodzowna Nantucket, środek lata, śmietanka towarzyska i ślub roku to sceneria, którą łatwo skojarzyć z amerykańską autorką lekkich, letnich powieści dla kobiet. Odrobina snobizmu i przepychu, będących poza zasięgiem zwykłych śmiertelników, wcale nie oznacza, że bohaterowie Hilderbrand diametralnie się od nas różnią. W końcu każdy ma jakieś tajemnice… Choć zwłoki to niekoniecznie coś, czego można się spodziewać po wakacyjnej lekturze pisarki słynącej z ciepłych, refleksyjnych historii rodzinnych. Elin Hilderbrand napisała powieść zupełnie inną niż dotychczas. I całkiem nieźle jej to wyszło.

środa, 31 lipca 2019

Wgrane wspomnienia

“Perfekcyjna żona” JP Delaney


“Perfekcyjna żona” JP Delaney, fot. paratexterka ©Każdy thriller Delaney zawiera element, którego istotność jest już na pierwszy rzut oka niekwestionowana, ale i wymaga akceptacji jako coś nietypowego, wręcz wątpliwego. Wizja świata wokół tego elementu musi być tak przekonującą, żeby czytelnik nie spasował na wstępie. W “Perfekcyjnej żonie”* ledwo uda się odbiorcy oswoić z osobliwy towarzystwem, a autor zaczyna wyciągać asy z rękawa. To wizja wygórowanych wymagań i wybujałych wyobrażeń, która wcale nie musi być aż tak odległa. Nie raz wzdryga, bo “co by było, gdyby” zmienia się w “co będzie, jeśli…”.

poniedziałek, 29 lipca 2019

"Wkurzeni ludzie nie tylko szybciej wpadają na dobre pomysły, ale wymyślają rzeczy, które ich rówieśnicy uważają za bardziej oryginalne."

sobota, 27 lipca 2019

"Ludzie mówią, że przeciwieństwa się przyciągają, ale kolejne badania pokazują, że to podobieństwa odpowiadają za trwałe szczęśliwe związki. Podobieństwa i pragmatyzm."

czwartek, 25 lipca 2019

W ustawicznym szachu

“Gambit” Maciej Siembieda


“Gambit” Maciej Siembieda, fot. paratexterka ©
Raczej rzadko zastanawiamy się na co dzień, jakie mamy szczęście, żyjąc w dzisiejszych czasach… Aż tu trafia się niespodziewanie taka książka jak “Gambit” Siembiedy i nie wiadomo, komu dziękować: losowi, który oszczędził nam wojny, strachu i nieustannej walki o życie; autorowi, który opowiedział historię tak pieczołowicie i porywająco, czy może ludziom, którzy w potwornych czasach pokazali, do jakich poświęceń i jakiego ryzyka są zdolni? Powieść piękna i przejmująca do cna - pomimo (albo właśnie dlatego), że życie pisze najlepsze scenariusze.
"Najlepsi gracze biorą udział w turniejach, w których są największe nagrody."

niedziela, 21 lipca 2019

"(...) my, biedne ludziki, jesteśmy zaprogramowani na myślenie, że przydarzy nam się najgorsze, ponieważ rzadko tak się dzieje. Wtedy to, co paskudne, wydaje się w porządku - właściwie niemal dobre - i możemy sobie z tym poradzić."

sobota, 20 lipca 2019

Praca z pytania(mi)

“Colorado Kid” Stephen King


“Colorado Kid” Stephen King, fot. paratexterka ©
Historie prawdziwe - w rozumieniu bohaterów “Colorado Kida” - trzeba umieć pisać, a że King potrafi opowiadać nawet te nieprawdziwe, wiedzą nawet ci, którzy nie są jego fanami. Ta niepozorna książczyna zawiera esencję dziennikarstwa i wciągnie idealistów, umiejących słuchać, chcących się uczyć i niebojących się zadawać pytań. Autor rzuca wiązki światła na niewyjaśnioną tajemnicę, czyni czytelnika częścią historii i pozostawia właściwie bezbrzeżne pole do interpretacji. Rewelacja!

czwartek, 18 lipca 2019

Kiedy powiesz sobie stop…?

“Jak mniej myśleć” Christel Petitcollin


“Jak mniej myśleć” Christel Petitcollin, fot. paratexterka ©
Prędzej zarzuca się innym brak myślenia i nakłania do niego, niż odradza używania głowy, dlatego tytuł książki Petitcollin wydaje się przekorny. A jeśli specjalnie został sformułowany tak, żeby trafić do wyjątkowej, wąskiej grupy odbiorców? Kto zechce przystanąć i poobserwować własne myśli, w “Jak mniej myśleć” znajdzie odpowiedzi na nurtujące go od dawna pytania, albo zupełnie odwrotnie: zagwozdki, które nigdy nie przyszły mu do głowy. Skorzystać może każdy, bez względu na preferowaną przez jego mózg półkulę.

piątek, 12 lipca 2019

Co z serca, to...

“Ich hab dich im Gefühl” Cecelia Ahern
[org. “Thanks For The Memories”]


“Ich hab dich im Gefühl” Cecelia Ahern, fot. paratexterka ©
Ahern potrafi wpleść w swoje powieści element tak nieziemsko magiczny, że jego czar prędzej czy później urzeknie i czytelnika. Ni stąd, ni zowąd zwykłym bohaterom przytrafiają się rzeczy niezwykłe. Niezrozumiałe z początku niuanse stają się nieodzowną częścią historii tak ciepłej, że chciałoby się, żeby wydarzyła się naprawdę. Nie inaczej jest z “Thanks For The Memories”, choć tym razem wstęp przytłacza aż do tego stopnia, że trzeba obdarzyć autorkę dużą dozą zaufania. W końcu w sytuacji głównej bohaterki trudno od ręki rozpierzchnąć cień, jaki padł na ‘resztę’ jej życia… Ahern ma jednak swoją czarodziejską różdżkę, a użytek, jaki z niej robi, otula czytelnika kojącą atmosferą.

niedziela, 7 lipca 2019

"Ale zwykle łatwe decyzje są błędne i czasami odnosimy wrażenie powrotu do punktu wyjścia, kiedy idziemy do przodu."


[tłumaczenie własne, org.:
"Aber meistens sind leichte Entscheidungen die falschen, und manchmal haben wir das Gefühl zurückzugehen, wenn wir uns nach vorne bewegen."]

sobota, 29 czerwca 2019

Terapia wieczorowa

“Babski wieczór” Mary Kay Andrews


“Babski wieczór” Mary Kay Andrews, fot. paratexterka ©
Czasem potrzebne są książki, przy których można wyłączyć myślenie, odprężyć się i z umiarkowanym zainteresowaniem śledzić perypetie postaci. Bohaterowie nie muszą być banalni, a ich problemy oderwane od rzeczywistości, czego przykładem jest rozrywkowa powieść Mary Kay Andrews. Kiedy zdrada wychodzi na jaw, nerwy nawet najbardziej spokojnej osoby mogą wymknąć się spod kontroli, a to musi mieć konsekwencje. “Babski wieczór” to ciepła, chaotyczna i - mimo okoliczności - zabawna powieść o rozczarowaniach, bałaganie i nowych życiach, których nie obejmowały pierwotne plany. Idealnie nadaje się na leniwe, letnie popołudnia albo wieczory spędzanie z brzuchem do góry. Najlepiej pełnym. 

środa, 19 czerwca 2019

Ale tylko czasami…

“Czasami kłamię” Alice Feeney


“Czasami kłamię” Alice Feeney, fot. paratexterka ©
Autor thrillera powinien bez zbędnej zwłoki przedstawiać sytuację, która momentalnie wzbudza zainteresowanie. Potem czas na zasłony dymne, przemycanie (pół)prawd, psychologiczne matactwa i dozowanie napięcia jak leku z kroplówki podtrzymującej przy życiu. Podczas wszystkich tych zabiegów czytelnik nie ma prawa przedwcześnie zgadnąć, w czym tkwi szkopuł. Po to tylko, żeby dawać się zaskakiwać aż do wielkiego finału. Alice Feeney w “Czasami kłamię” wplotła to wszystko. Aż trudno uwierzyć, że to jej debiut literacki… Książkę czyta się tak, że nie można przestać. Czas mija nie wiadomo kiedy, a ostatnie zdanie sprawia, że oczy otwierają się szeroko ze zdumienia. I znowu trybiki zaczynają pracować… Doprawdy rewelacja!

poniedziałek, 17 czerwca 2019

niedziela, 16 czerwca 2019

Barcelona flamenca

“Do zobaczenia w Barcelonie” Anna B. Kann


“Do zobaczenia w Barcelonie” Anna B. Kann, fot. paratexterka ©
Miasto magiczne, którego mieszkańcy celebrują życie 24h na dobę, w którym na każdym rogu spotkać można coś niezwykłego i które turysta wspomina na długo po powrocie do domu. Barcelona wita gości z otwartymi ramionami, wchłania ich w mgnieniu oka i nigdy do końca nie wypuszcza. Niejeden nazywa ją swoim miastem, jeszcze więcej do niej wraca. Annie B. Kann musiała się udzielić ta fascynacja, bo sporadycznie udaje jej się ją uchwycić w “Do zobaczenia w Barcelonie”. Autorka wzbogacająca swoją historię o zdecydowane rytmy flamenco i miejsca, w które trafić mogą tylko wtajemniczeni. Jednak nie samym miastem powieść żyje, a już napewno nie ta - kilka interesujących fragmentów niestety nie czyni jej wartą przeczytania.

czwartek, 13 czerwca 2019

Pretty Man

“Więcej niż pocałunek” Helen Hoang


“Więcej niż pocałunek” Helen Hoang, fot. paratexterka ©
Dziewczyna, której mózg lepiej radzi sobie z ekonometrią niż powszechnie akceptowalnymi zachowaniami społecznymi, nad którymi nikt z nas się nawet nie zastanawia, i chłopak zajmujący się najstarszym zawodem świata - czy to wystarczający potencjał na książkową wersję jednej z najbardziej lubianych komedii romantycznych…? Jeśli odruchowo nie odrzuci okładka bez wyrazu ani tytuł rodem z harlequina, może uda się dowiedzieć, czym powieść Helen Hoang zasłużyła sobie na wygraną w kategorii romans roku 2018 na portalu Goodreads. No, chyba że ktoś będzie sprytniejszy i wcześniej zlustruje konkurencję “Więcej niż pocałunek”, pozbywając się jakichkolwiek złudzeń. Marketing to jedno, a naga prawda drugie. Właściwie szkoda, zwłaszcza bohaterki.

czwartek, 6 czerwca 2019

Odlot, nie panikuj!

“Autostopem przez Galaktykę” Douglas Adams


“Autostopem przez Galaktykę” Douglas Adams, fot. paratexterka ©
Chyba każdy wie, jak to jest nie złapać aluzji, która rozbawia pozostałe towarzystwo. Nie? Nie…!? Od pierwszego wydania w 1979 roku książka Douglasa Adamsa zdążyła urosnąć do rangi kultowej i uplasować się wśród klasyki gatunku. Główny bohater, porwany z Ziemi w odpowiednim momencie, przemierza wszechświat z (za) dużą prędkością oraz - co chyba najważniejsze - w towarzystwie tworów tak absurdalnych, że nie tylko on nic nie łapie. Czytelnik powinien podejść do lektury na zupełnym luzie, dając się porwać fantazmatom autora, bo ten zdecydowanie wyprzedził swoje czasy. Choć niektóre z wykpiwanych właściwości naszego gatunku pozostaną niezmienne pewnie i za miliony lat.

poniedziałek, 3 czerwca 2019

Tajemnice (na)tchnienia

“Virion. Adept” Andrzej Ziemiański


“Virion. Adept” Andrzej Ziemiański, fot. paratexterka ©
Pierwszy architekt polskiej fantastyki, a przynajmniej świata Achai, potrafi nakreślić postacie pełne kantów i krzywych kilkoma kreskami. Dobitne dialogi, dosadne dowcipy i działania, których często racjonalnie wytłumaczyć się nie da, dodają trzeciej części przygód Viriona więcej wigoru, niż jest w stanie wykrzesać z siebie najbardziej natchniony szermierz przy najjaśniejszym umyśle. Choć może to wcale nie o świadomość chodzi…? W końcu trudno wygrać na miecze, bijąc się tylko z myślami. Niemniej jednak można też wyjść ze starcia zwycięsko, nie sięgając po oręż… Wariacji na temat walk i broni w powieści “Virion. Adept” pod dostatkiem. A tajemnica natchnienia to nie jedyna zagadka, którą rozgrzebuje Ziemiański.

niedziela, 26 maja 2019

Wyznania bibliofilki, cz. 1

Książki wychodzą z kartonów…


przed vs. po, fot. paratexterka ©Jednym z moich pierwszych porannych widoków tuż po przebudzeniu będą poukładane na półkach książki. Niby nic wielkiego, ale jednak coś, zważając, że jeszcze nigdy wszystkie moje książki - nie licząc tych w obiegu - nie znalazły się w jednym miejscu… Może wstyd się przyznać, ale zmiany miejsca zamieszkania w ostatnich latach skazały moją książkową kolekcję na kartony. Coraz więcej kartonów… Nie muszę podkreślać, jak uciążliwe było wydobywanie tej, którą akurat muszę przeczytać, nie wspominając już o tych, o których istnieniu kompletnie zapomniałam. Oczywiście okazało się, że posiadam więcej, niż myślałam, od perełek po totalnie obciachowe. Nadszedł czas decyzji i weekend w książkach zgoła innego rodzaju. 

niedziela, 19 maja 2019

"Najważniejsze na świecie jest to, co mieszka w naszych sercach. Bez względu na to, dokąd się udasz, bez względu na to, jak daleko, przywiedzie cię do domu."

sobota, 18 maja 2019

Na ostrzu przeznaczenia, cz. 8

“Królestwo popiołów. Część II” Sarah J. Maas


“Królestwo popiołów. Część II” Sarah J. Maas, fot. paratexterka ©
I już po wszystkim… Nastąpił koniec, który sprosta oczekiwaniom najbardziej wymagających fanów fantasy. Nie znaczy to w żadnym wypadku, że nie rozstaną się ze “Szklanym tronem” z ciężkim sercem, wręcz przeciwnie! Tyle tysięcy stron, przeciwności losu pokonanych z postaciami, godzin spędzonych na przeżywaniu wrażeń, którymi Maas wali w czytelników z impetem. Ogień, czysty ogień. “Królestwo popiołów. Część II” to kumulacja wszystkiego, co oddziaływało na odbiorców przez poprzednie tomy - pomysłowości, zapalczywości, ambicji, niezłomności, wiary, siły, aż w końcu nieśmiertelnej nadziei na lepszy świat. Nadziei, która nie umrze wraz z przewróceniem ostatniej kartki, za to pozostawi w czytelniczym sercu nigdy niegasnący płomień.
"(...) twój strach oznacza, że masz coś, o co warto walczyć. Coś, na czym zależy ci tak bardzo, że przegrana to najgorsza rzecz, jaka możesz sobie wyobrazić. (...) Dla tych, których kochamy, potrafimy wznieść się ponad strach."

środa, 15 maja 2019

Nie taka Baba straszna…

“Jaga” Katarzyna Berenika Miszczuk


“Jaga” Katarzyna-Berenika Miszczuk, fot. paratexterka ©
Cykl “Kwiat paproci” to chyba najpopularniejsza seria Miszczuk. Urzeka słowiańskością, która w wizji alternatywnego Królestwa Polskiego i jego (za)światów żyje własnym życiem. Baba Jaga jest jedną z najbardziej tajemniczych, niebezpośrednich, silnych i ciekawych postaci. W poświęconej jej części autorka przenosi czytelnika w lata młodości Jarogniewy, pozwalając poznać szeptuchę z zupełnie innej strony. Niezłe z niej było ziółko, zatem zapowiada się wiele do odkrycia. Nie zabraknie upirów ani uroków, mącących mężczyzn czy krnąbrnych kobiet. Ale czy “Jaga” wciąga tak, jak pierwsza “Szeptucha”? Czy może lepiej byłoby zostawić zamknięty cykl w spokoju…?

poniedziałek, 6 maja 2019

Na ostrzu przeznaczenia, cz. 7

“Królestwo popiołów. Część I” Sarah J. Maas


“Królestwo popiołów. Część I” Sarah J. Maas, fot. paratexterka ©
Nadeszło nieuniknione. Bohaterowie, rozrzuceni po różnych zakątkach, dla lepszego świata stają w szranki z czymś prastarym, potężnym i nieprzewidywalnym. Czytelnik szybko traci pozornie uprzywilejowaną pozycję, którą mógł cieszyć się po “Wieży świtu”. Maas degraduje go do roli rozgorączkowanego obserwatora, próbującego pojąć szerzący się chaos i nie stracić z oczu żadnego gracza, choć nie każdy rozstawił już swoje pionki. Cierpienie, determinacja i jednocześnie desperacja postaci udzielają się od prologu. Przeganiają je szaleńcze pomysły, fortele i plany, których skutki pozostają niepewne do ostatniej chwili. “Królestwo popiołów. Część I” to bodaj najbardziej dramatyczny tom cyklu “Szklany tron”. Pobić go może ostatnia część - i wszystko na to wskazuje, że tak się stanie. 

niedziela, 28 kwietnia 2019

Na ostrzu przeznaczenia, cz. 6

“Wieża świtu” Sarah J. Maas


“Wieża świtu” Sarah J. Maas, fot. paratexterka ©
Na przekór pragnieniom niecierpliwych fanów, Maas przenosi akcję hen od głównych wydarzeń, aż na inny kontynent. Teraz kiedy ostatni tom “Szklanego tronu” został już napisany i wydany, można tylko współczuć tym, którzy przeżywali tortury, czekając na ukazanie się kolejnych części. “Wieżę świtu” cechuje dość odmienne tempo niż pozostałe, “białe” tomy, ale nawet jeśli nie pochłania się jednym tchem ostatnich kilkuset stron, to przynajmniej będzie ich kilkadziesiąt. Wieszanie psów na autorce nie ma zatem sensu, gdyż w obliczu tego, co rozegra się w Erilei, “Wieża świtu” może być ostatnim głębszym oddech przed finalnym maratonem - czytelniczym i emocjonalnym. 
"Szczęście nigdy nie trwa długo."

sobota, 27 kwietnia 2019

V

Gdyby ktoś powiedział mi pięć lat temu, czym zaowocuje bodaj najbardziej produktywny miesiąc bezrobocia w mojej ‘karierze’, nie byłabym przekonana. Nie chodzi o brak czasu czy motywacji, tylko paratexterki zwyczajnie nie było w planach, a ja zwykle preferuję planowanie… Blog to przedsięwzięcie wymagające głębszych przemyśleń. Ja tymczasem poczułam tak przemożną potrzebę podzielenia się wrażeniami po przeczytaniu hurtem “Pieśni Lodu i Ognia”, że zasiadłam i zaczęłam. Z biegiem czasu korygowałam niedociągnięcia i tak dziś, po pięciu latach, odpalę kolejną urodzinową świeczkę. 

sobota, 13 kwietnia 2019

Estetyczna ekstaza

“Lolita” Vladimir Nabokov


“Lolita” Vladimir Nabokov, fot. paratexterka ©
Siłę rażenia najpopularniejszej powieści Nabokova odczuje każdy, kto sięgnie po tę książkę - bez względu na to, w jakim wieku i miejscu na świecie. Ignorując intencje samego autora, można okrzyknąć “Lolitę” pornograficzną albo antyamerykańską, przełknąć z trudem lub porzucić na długo przed końcem. Zachwyt bez żadnego ‘ale’ zdaje się niemożliwy, choć chyba każdy czytelnik zgodzi się co do tego, że za niepowtarzalną maestrię językową należą się pisarzowi peany. “Lolita” była kontrowersyjna jeszcze zanim została wydana, i taka pozostaje po dziś dzień. To jedno z tych arcydzieł, o których dawno się słyszało, czy czytało, ale które koniecznie trzeba doświadczyć na własnej skórze - bo nikt nie opowie tego tak, jak Nabokov.